GTS Zawisza Garbów - SKS Leokadiów 3:2(0:1)

GTS Zawisza Garbów - SKS Leokadiów 3:2(0:1)

Kolejnym przeciwnikiem zawodników pierwszej drużyny Zawiszy w zimowym okresie przygotowawczym była ekipa SKS-u Leokadiów. Mecz odbył się 19 lutego o godzinie 12:00 przy szkole KEN w Puławach. Pierwsza połowa w wykonaniu zawodników Zawiszy była dość chaotyczna. Przede wszystkim brakowało dokładności. Drużyna z Leokadiowa podczas pierwszej odsłony przeważała co udokumentowała bramką. Zawodnicy SKS-u sprytnie wyszli spod wysokiego pressingu po czym długa piłka mijając obronę Zawiszy dotarła do napastnika który wykończył akcję strzałem w dolny róg bramki. Zawisza miał też swoje okazje. Z lewej strony boiska, ładnym rajdem popisał się Sulenta po czym podał pilkę do Dąbrowskiego który uderzył w krótki róg lecz bramkarz był na posterunku. Dąbrowski także popisał się ładnym strzałem z woleja zza pola karnego lecz piłka o kilka centymetrów minęła bramkę. Zawodnicy GTS-u co prawda strzelili bramkę po dośrodkowaniu Dąbrowskiego z rzutu wolnego lecz sędzia uznał, że bramkarz był faulowany i nie zaliczył bramki. Na drugą połowę zawodnicy Zawiszy wyszli z całkiem innym nastawieniem. Kilka minut po wznowieniu gry zawodnicy GTS-u wykonali kilka dokładnych i szybkich podań w środku pola po czym piłka dotarła na skrzydło do Madejskiego, ten dośrodkował w pole karne, Wdowiak uderzył piłkę lecz bramkarz sparował strzał do boku, a tam na długim słupku był rezerwowy Bernat który wbił piłkę do bramki. Kolejna bramka dla Zawiszy padła bardzo szybko. Leokadiów rozpoczął grę po utracie bramki, wymienił kilka podań, po czym piłka została przejęta przez jednego z naszych środkowych pomocników który obsłużył prostopadłym podaniem Wdowiaka a ten gdy znalazł się z piłką w polu karnym bardzo mocnym precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w górnym rogu bramki i dał prowadzenie ekipie z Garbowa. Zawisza w drugiej odsłonie mądrze rozgrywał piłkę i przez większą część zdecydowanie prowadził grę. Gospodarze zdołali wyrównać stan meczu po wykorzystaniu rzutu karnego który został odgwizdany po faulu Rzeźnika na napastniku przeciwników. Oba zespoły miały swoje sytuacje. Gdy mecz zbliżał się do końca, zawodnicy Zawiszy przycisnęli graczy SKS-u i podeszli większą liczbą zawodników pod pole karne przeciwnika. Na lewej stronie zdołali wyjść spod pressingu rywali, piłka dotarła do środka do Kamińskiego który znalazł po prawej stronie rezerwowego Deca który był niekryty. Obrońca przyjął piłkę pod linią boczną, spróbował dośrodkować lecz futbolówka zeszła mu z nogi, dośrodkowanie zamieniło się w centrostrzał i piłka wpadła za kołnierz bramkarzowi. Mecz zakończył się zwycięstwem Zawiszy 3:2.

Komentarze

Dodaj komentarz
  • 18605 telegram炒群 napisał
    5604
    telegram炒群
    https://www.tgyx365.com

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości